Granicę austriacko-włoską minęliśmy ok. 13. Zwiedzanie Wenecji
rozpoczęliśmy o 16.25. Wybraliśmy się we dwóch z Łukaszem, jeszcze bez
rowerów. Ponte Rialto i Piazza San Marco zaliczone. W 2,5h poznaliśmy
zawiłe uliczki i mosty, które prowadzą
do... kolejnych uliczek i mostów. W Wenecji można zabłądzić.
Ponte Rialto |
Ok. 19
wyjechaliśmy na miejsce naszego noclegu. W Prato byliśmy ok. 22. Księża
Filipini ugościli nas pięknie. Jedzenia i picia było tyle, że aż brzuchy
nam pękały. Prysznic i ciepły nocleg (oj będzie nam tego brakowało
przez następny tydzień).
Prato - nasze miejsce noclegowe u księży Filipinów. |
Na wyprawie nocleg pod dachem? Skandal!
OdpowiedzUsuńSkandal mówisz? :) To był "Dzień 0". Właściwa wyprawa zaczęła się kolejnego dnia. Noclegów pod dachem już nie było.
OdpowiedzUsuń